American Dream ♥: Nothing special

8/27/2013

Nothing special

Jak glosi tytul, dzisiaj nie robilam nic specjalnego xd.

Wstalam przed 11, w trakcie sniadania ogladalam jak Radwanska miazdzy Espinose na US Open. Potem gadalam troche z moja kochana rodzinka na skajpaju. Hmom poszla do jakiegos urzedu, a nam czas zlecial na ogladaniu telewizji. Po poludniu hmom zaczela przygotowywac sapper, poniewaz robila kurczaka na grillu (CALEGO!) i trwalo to okolo 2h. Dlatego tez postanowilam wybrac sie na rower, gdyz sa tutaj bardzo fajne sciezki rowerowe. Po sapper nadszedl najciekawsza czesc dnia- zakupy! Pojechalismy do Walmartu po school supplies. Nie wiem tak dokladnie co bede potrzebowac, wiec kupilam takie podstawowe rzeczy, ktore przelotem wymienila pani z office, gdy bylam wyrabiac swoja ID.

Ogolnie nie moge sie doczekac, kiedy zacznie sie szkola! Naprawde ten tydzien bedzie mi sie pewnie dluzyc, poniewaz nie mamy jakis specjalnych planow. Oczywiscie oprocz super spotkania z counselorem w czwartek (mam do niego tyyyyle pytan, ze hmom je zapisuje ;) ), wizyty lekarskiej w piatek. A zapomnialabym. W piatek hosci organizuja spotkanie dla znajomych, ktorych dzieci beda chodzic do mojej high school, zebym ich poznala. Najlepsze jest to, ze nazywa sie to 'Meet and Greet with Anna', czuje sie jak jakas gwiazda xd. Hmom nawet stworzyla wydarzenie na fejsie o tym samym tytule, takze bedzie ciekawie ;)

Co do zdjec to 'Our Lady of the Lake' to kosciol katolicki, w ktorym wczoraj bylam- jak widac kompletnie sie rozni. Timberline Acres West to 'osiedle', na ktorym mieszkam.
 

1 komentarz:

  1. Taka impreza brzmi swietnie! Strasznie miło ze strony hostów:3

    OdpowiedzUsuń