American Dream ♥: Rainy day

4/08/2014

Rainy day

Od wczorajszej nocy padalo. Nie byslimy zaskoczeni, poniewaz zapowiadali zalamanie pogody od zeszlego tygodnia takze bylismy na to przygotowani.

Na dzisiejsze sniadanie wybralismy sie do Egg City. Genialna knajpka, wystrojona jak za czasow Elvisa- strasznie mi sie podobala. Bylo bardzo klimatycznie i troche staromodnie. Zjedlismy pyyszne sniadanie; ja mialam french toast with cream cheese z bananami i orzechami wloskimi. ♡

W drodze powrotnej zaczelo padac. Wkrotce deszcz zamienil sie w ulewe, potem slabl, potem znowu ulewa i tak w kolko. Jednak najlepsze bylo to, ze po powrocie z restauracji mimo, ze na dworze padalo to i tak siedzielismy pod dachem na zewnatrz, bo bylo dosyc cieplo. Relaksowalismy sie przez pare godzin, ale w koncu sie ruszylismy i pojechalismy na zakupy pamiatkowe. Wybralismy sie na taki targ (kryty), gdzie bylo wszystko. Podobnie jak w tych wszystkich cieplych krajach typu Turcja albo Egipt. Pokupowalismy troche pamiatek, bo byly o wiele tansze niz w tych sklepach w parkach rozrywki.

Wrocilismy do domu i posiedzielismy chwile, przebralismy sie i pojechalismy do Manny's, czyli ulubionego miejsca Jessie- super steakhouse. Bardzo dobra, lubiana i popularna restauracja, jednak kto by sie spodziewal, ze beda tak zatloczeni we wtorek wieczorem?! Na miejscu bylismy okolo 18.20, a stolik dostalismy okolo 19.30. Tak, to jest normalne tutaj w USA- ludzie czekaja na stolik. Wydaje mi sie, ze w Polsce tak nie ma; jak jest za duzo osob to idzie sie do innej restauracji. Ale musze przyznac, ze warto bylo czekac. Jako niezbyt duzy fan steakow, wzielam grillowanego lososia, ktory byl wysmienity! Do tego mialam sweet potato z malem cynamonowym- brzmi dziwnie, ale kombinacja idealna. ♡
Wyszlo na to, ze w domu bylismy okolo 21.30. ;) Ja i Jessie wskoczylysmy do hot tub, ale za dlugo tam nie pobylysmy, bo bylo zimno. Ogolnie powietrze sie ochlodzilo po tym deszczu, ale nie ma sie co martwic. 1)Jest tu o wiele wiele wiele cieplej niz w naszym kochanym Michigan 2) Jutro bedzie cieplej 3)Po tej nadzwyczajnie zimnej zimie w Michigan nie mozemy narzekac- to by bylo skandaliczne!!!

*Jutro mija polowa naszego pobytu tutaj... ja chce zostac dluzej!!!

1 komentarz:

  1. haha ten post sprawił, że ruszyłam tyłek i poszłam do kuchni. Ile bym dała za takie jedzenie !!!

    OdpowiedzUsuń