American Dream ♥: Chinese food

12/14/2013

Chinese food

Jak pisalam dzisiaj mialam jechac na Christmas Exchange Student Party organizowana przez moja lokalna koordynatorke. Okolo 13 zaczelam gotowac wode na pierogi, bo troche mi zajelo ich podgrzewanie. O 15 wsiedlismy do auta i ruszylismy. Snieg caly czas padal, ulice niezbyt osniezone, wiec troche niebezpiecznie. Moja hmom nie byla zbytnio ucieszona, ze impreza jest az w Kalamazoo, czyli godzine drogi od nas. Szczegolnie, ze musielibysmy wracac po zmroku. Gdy wjechalismy na autostrade minelismy dwa samochody, ktore zeslizgnely sie z drogi. To byl moment, w ktorym moi hrodzice zdecydowali, ze zawracamy. Nie mam im tego za zle ani nic, bo naprawde troche strasznie tutaj jezdzic, poniewaz ulice zasniezone, a niektorzy ludzie to kompletnie nie mysla jak jezdza. Dlatego po okolo pol godziny drogi zawrocilismy. Podczas drogi powrotnej postanowilismy zatrzymac sie w Mrs. You, czyli chinskiej restauracji, ooniewaz ja nigdy w takiej nie bylam. Wzielismy jedzenie na wynos i pojechalisny do domu. Kocham chinskie jedzenie ♡ Dostalam nawet takie pudeleczko na "pamiatke" :D

Hmom zaproponowala, ze mozemy zaprosic moja lokalna koordynatorke z mezem na kolacje w nastepna niedziele i wtedy beda mogli sprobowac pierogow. Ogolnie calej mojej hrodzince pierogi smakowaly, co mnie mega ucieszylo. Dzieki temu, ze nie musialam karmic nimi 60 osob na imprezie, teraz mamy wiecej dla siebie i znajomych, poniewaz rozdajemy pierogi na prawo i lewo ;) Ale to dobrze, bo chce zeby wszyscy je sprobowali! Mysle czy nie zaniesc pare mojej nauczycielce z angielskiego ♡, ale jeszcze nie wiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz