Nie moge uwierzyc w to co sie dzieje. Powoli zblizam sie do konca mojej wymiany. Co czuje? Nie mam bladego pojecia! Jestem przepelniona milionami emocji: od radosci i ekscytacji do smutku i tesknoty.
Wczoraj (czwartek 5/29) seniors po raz ostatni przyszli do szkoly, poniewaz mieli wspolne sniadanie, a potem convocation, czyli takie jakby graduation, ale nie. Najgorsze dla nas, bo musielismy to ogladac.. przez 2.5h! Jakos dalismy rade. Najlepsze, ze lekcje tego dnia byly tylko 30min. I przez to ze seniors juz nie chodza do szkoly w klasach jest pusto. Na przyklad na anatomii mam tylko 5 osob! Seniors juz nie ma, czyli moja Hannah takze juz nie chodzi do szkoly. :(
Dzisiaj (5/30) jednakze odwiedzilam mnie w czasie lunchu, co bylo super slodkie. ♡ W szkole juz mam z glowy wszystkie projekty i prezentacje (dzisiaj mialam ostatnia), z czego sie mega ciesze. Jedyne co zostalo to 3 testy koncowe- finals, w przyszlym tygodniu. Frajersko, ale musze do nich przystapic. Na lekcjach, z ktorych juz mielismy testy jest luzniej. Na przyklad dzisiaj na AP Bio poszlimy lowic ryby! Moj pierwszy raz na rybach i... zlowilam jedna!!!!! Bylam z siebie taka dumna. :D
Po lekcjach pojechalam z Claire na moje (prawdopodobnie) ostatnie zakupy. Musialam kupic pare rzeczy na moja impreze pozegnalna, ktora jest juz w przyszla sobote oraz pare smakolykow do zabrania do Polski! Oczywiscie nie za duzo, bo mam limit bagazowy. -.-
Wlasnie jutro z rana mam zamiar zaczac sie pakowac. Bedzie ciezko, bo bardzo nie lubie sie pakowac. Jakim cudem mam zmiescic moj caly rok w dwie walizki?! Najchetniej zlozylabym moj pokoj w wpakowala do walizki... niestety nie jest to mozliwe. Takze jutro zaczynamy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz