American Dream ♥: High School Retreat #4GOD

3/31/2014

High School Retreat #4GOD

Zaczne od powaznych rzeczy. Moj hbrother zlamal noge w weekend, gdy ja bylam na YA, czyli 15 marca. Jak? Zjezdzal na sankach i uderzyl w drzewo. Na poczatku wszyscy mysleli, ze to nic strasznego, ale na drugi dzien mial okropny bol, wiec pojechali do szpitala. Zalozyli mu gips i zaczela sie kuracja. Oczywiscie wszyscy go zalowali, poniewaz spring break tuz tuz, a on, biedaczek bedzie musial miec gips. Jednak juz wszystko bylo w miare okej, gdy dostal silne bole w nodze. Nie bylo to normalne. Po wizycie okazalo sie, ze kosc zaczela sie zle zrastac i potrzeba operacji. Takze w zeszly piatek Roger mial operacje, gdzie musieli mu ponownie zlamac kosc i ja dobrze nastawic. Na szczescie obeszlo sie bez srub i ogolem cala operacja poszla gladko. Jednak to SRODA jest dnie sadu, wtedy moj hbro ma wizyte kontrolna, gdzie wszystko sie okaze- czy moze jechac, czy nie. Dlatego prosze wszystkich o trzymanie kciukow, poniewaz w piatek wyjezdzamy na Floryde, a dokladnie do Orlando!!! Zapowiada sie niesamowita zabawa. <3

Ten weekend tez byl mega super! W sobote o 9:30 pojechalam na High School Retreat z mojego kosciola. Byly to takie postne rekolekcje, ale mialam mnostwo zabawy. Zzylam sie bardziej z osobami z naszej faith formation, ale takze poznalam zupelnie nowe. Jednak co najwazniejsze- bardzo skorzystalam duchowo. Naprawde czuje, ze moj kontakt z Bogiem zostal umocniony. Poprzez wszystkie zajecia, zabawy, rozmyslania, modlitwy, piosenki, wyglupy, rozwazania, ktore mialy miejsce podczas tego weekendu, odnowilam swoj kontakt z Bogiem jak i z ludzmi, ktorzy sa wspaniali. Wszystko dzialo sie na campingu; bardzo przyjemnie uciec na chwile od samochodow, sklepow i zatrzymac sie w malych domkach w srodku lasu. Bylo naprawde malowniczo. 




Ja i Mia

Dave- jeden z naszych opiekunow xd

Love them all <3

Do domu wrocilam o 12 i dzien spedzilam leniwie, troche na odrabianiu lekcji, a troche na czytaniu, poniewaz pozyczylam nowa ksiazke od mojej nauczycielki z angielskiego. Bylo to bardzo spontaniczne, bo juz mam ksiazke na spring break ("The Fault in Our Stars"), ale postanowilam zaczac nowa ("Speak") i serio mnie wciagnela. Szczerze mowiac mialam niezly dylemat: napisac posta chociaz jestem mega zmeczona i strasznie mi sie nie chce, czy odprezyc sie i poczytac. No coz jak sie domyslacie wybralam posta, poniewaz czulam sie zle, ze jestem juz az tak bardzo zacofana. ;)

Co do biezacych rzeczy to chyba w koncu zawita u nas wiosna. Dzisiaj bylo 17 stopni! Normalnie szalenstwo: slonce i cieplo- dwie rzeczy niewidziane w Michigan przez jakies 5 miesiecy. -.- Dla mieszkancow Michigan, a szczegolnie high schoolers, jest to okazja to wyciagniecia z szafy letnich rzeczy. Nie zartuje, klapeczki, sukienki na ramiaczkach i szorty pojawiaja sie juz jak jest okolo 7 stopni. Wedlug Michiganders, 45 Fahrenheit is shorts weather!
Ja mialam dzisiaj pierwszy trening tenisa na zewnatrz i bylo fantastycznie. Moja druzyna jest naprawde duza (okolo 40 osob) takze gra na zewnatrz jest super, bo wszystkie sie miescimy (moja szkola ma 16 kortow tenisowych <3). Gorzej jest jak musimy sie pomiescic na 5 kortach krytych. Jest troche ciezko, no ale coz dajemy jakos rade! I tak jest zabawa. O wlasnie, prawdopodobnie znalazlam juz partnerke do gry, bo ogolnie gramy mecze doubles. Ma na imie Tiana i jest mega mila. Mam z nia angielski, wiec nie jest mi totalnie obca. Strasznie sie ciesze, ze sie polubilysmy, bo dobrze nam sie gra razem.

So hot!

Our cute kitten!

Tenisujemy <3

A oto co przezylam w zeszlym tygodniu. Tego dnia, cala moja nadzieja sie rozplynela we wszechswiecie; wtedy pogodzilam sie z faktem, ze Michigan jest mijscem wiecznej zimy. xd



A na koniec pare moich selfies z Hannah podczas anatomii! <3





Koncze, bo przyda mi sie troche snu. Jeszcze tylko 3 dni i spring break! <3


2 komentarze:

  1. Nie pojechaliście na Florydę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spring break jest od 4 do 13 kwietnia, wiec jeszcze sie nawet nie zaczela. Jak wszystko dobrze pojdzie to wylatujemy w piatek rano, ale wszystko okarze sie jutro (w srode), bo wtedy moj hbro ma wizyte kontrolna. :)

      Usuń